W piątek 4 czerwca br. młodzieżówka z Wisły-Jawornika zamiast tradycyjnego spotkania postanowiła sobie nieco urozmaicić czas. Punktualnie o godzinie 15.40 wszyscy zgromadziliśmy się na górnym przystanku w Jaworniku. Celem wyprawy były okolice parku linowego, nieopodal skoczni narciarskich w Wiśle-Centrum. Po fali licznych ulew oraz niesprzyjających warunków atmosferycznych, które miały miejsce w tym tygodniu, Pan Bóg pobłogosławił nam, obdarzając dobrą pogodą. Spotkanie jak się później okazało było nietypowe… Jaworniczańska młodzieżówka z pokaźną bronią, prawdziwymi kombinezonami w kolorze „moro” próbowała swych sił w tzw. „paintballu”! Kiedy podzieleni na dwa oddziały wyruszyliśmy w kierunku specjalnie przygotowanych poligonów, dopiero wtedy poczuliśmy prawdziwy smak i emocje zabawy. Sceny z naszych akcji niekiedy przypominały obrazki żywcem ściągnięte z misji polskich kontyngentów w Afganistanie! Na szczęście nieliczne obrażenia jakie doznali wiślańscy żołnierze były niegroźne i pozwoliły na przeżycie dalszej części spotkania. Po wspaniałej i pełnej wrażeń zabawie, główny organizator  – Krzysiek, zaoferował wszystkim uczestnikom ekstremalny przejazd jeepem. Przejażdżka tym pojazdem, po nietuzinkowych leśnych trasach nieopodal ulicy Bukowej, mroziła krew w żyłach uczestnikom szalonej wyprawy! Niebezpieczne zakręty, ogromna ilość drzew na trasie, śliska nawierzchnia sprawiły, iż ta przygoda na długo pozostanie w naszej pamięci. Na sam koniec przyszła pora na gry i zabawy oraz wspólne ognisko. Dla smakoszy była to idealna okazja do upieczenia i konsumpcji kiełbasy. Najbardziej wytrwali spróbowali swych sił także w przeciąganiu liny! Dzięki Bożemu prowadzeniu i dobrej zabawie dzień ten pozostawi piękne wspomnienia w naszych głowach.

Szymon Brózda