Już po raz 24. odbyły się w Parafii w Wiśle Jaworniku Wczasy Świąteczno-noworoczne zorganizowane przez Parafię przy pomocy Diakonii Polskiej. Z tej formy spędzenia czasu w okresie świątecznym skorzystały 43 osoby z Diecezji Warszawskiej, Pomorsko-Wielkopolskiej, Wrocławskiej, Katowickiej i Cieszyńskiej, z tego 21 osób po raz pierwszy.

Oto garść wspomnień uczestników pobytu.

 

„W ten zimowy ciemny czas

Bóg do Wisły przywiódł nas

By wśród bliskich ludzi

Czekać na nowe życie, które się budzi.

Aby błogosławił Nowonarodzony

Ludziom na cztery strony,

 

I by dorosłych, starców, dzieci

Miał zawsze w swojej pieczy.

A my byśmy go błagali,

Swoje sprawy polecali,

Za wszelkie dobro dziękować potrafili

I na wieki go chwalili”.

Jestem tutaj po raz pierwszy. Jechałam z ciekawością, ale i odrobiną obawy. Jak też tutaj będzie? Nie znam nikogo, jak Ci ludzie mnie przyjmą, czy mnie zaakceptują? Moja niepewność jeszcze się pogłębiła, gdy na pierwszym spotkaniu, po kolacji, kiedy wzajemnie poznawaliśmy się, usłyszałam, iż jest tutaj wiele osób znających się, gdyż od lat tu przyjeżdżają.

Zupełnie niepotrzebny był ten stres. Atmosfera bardzo szybko stała się przyjazna, ludzie chętni do rozmowy i wymiany doświadczeń. Duża to zasługa księdza – inicjatora tej dobrej atmosfery. Zbliżały nas również wspólne modlitwy przed posiłkami i śpiewanie kolęd. Czynnikiem integrującym było również uczestnictwo w nabożeństwach. Zachwyciły mnie występy dzieci grających na instrumentach, dziewcząt śpiewających w duecie i grupy dzieci z chóru „Drużyna Pana”.

Każdy dzień wypełniony był po brzegi, a to prelekcjami, projekcjami filmów, spotkaniami z pensjonariuszami Domu Opieki z Dzięgielowa, którzy na miarę swych kompetencji przedstawili widowisko tematycznie związane z Adwentem, które zmusiło nas widzów do głębokiej refleksji. Takich przeżyć estetycznych było więcej. Bo np. 26 grudnia odwiedzili nas kolędnicy, zespół śpiewaczy „Wańcy”, reprezentujący folklor beskidzki. Podziw wzbudzały głosy, wykonanie i komentarz prowadzącego. Zaszczycił nas swą obecnością ks. bp Adrian Korczago, ks. Emil Gajdacz, ks. Bogdan Wawrzeczko i ks. Marek Londzin. To były strawy dla ducha, doznania estetyczne. A teraz a propos czegoś dla ciała – arcysmaczne posiłki, atrakcyjne, estetycznie przygotowane i podane. Rozpieszczano nas, dogadzano nam bez miary. I jeszcze kulig! Dla nas mieszczuchów atrakcja nie lada.

I na koniec jeszcze refleksja prywatna – moja. Jako stary belfer w skali ocen 1 do 6, oceniam pobyt tutaj na maksymalnie wielkie „6”. Są wśród ludzi rzemieślnicy i wirtuozi. Wśród księży – też. Nasz opiekun należy do tych drugich. Niech Bóg błogosławi!”

Róża Zakolska ze Zduńskiej Woli.

Jeszcze kilka słów innej uczestniczki. …”Dziękujemy za wszystko – modlitwy, społeczność, piękne filmy, możliwość uczestniczenia w nabożeństwach, spotkaniach i kuligu. ….Brak opiekuna wymagał ze strony księdza Zdzisława wiele wysiłku. 16. uczestników składa serdeczne podziękowania za dofinansowanie pobytu przez Diakonię Kościoła. Wyjeżdżamy z nadzieją, o ile Pan Bóg pozwoli, to za rok, o ile zostaniemy zaproszeni, to tu do Jawornika znowu przyjedziemy. Ksiądz Zdzisław przekaże swojemu następcy obowiązki, a sam z żoną będzie nie zakwaterowanym uczestnikiem turnusu. Dziękujemy sekretarce Asi za życzliwość, kuchareczkom wraz z obsługą za pyszne, domowe posiłki. Za to, że mieliśmy w pokojach ciepło i czysto. Uczestnicy wzajemnie sobie życzą Bożego błogosławieństwa, Jego łaski, zdrowia i ochrony na każdy dzień.” Helena Stryja.

Oto garść wspomnień uczestników Wczasów Świąteczno-Noworocznych w Wiśle Jaworniku.