Mimo deszczowej, typowo jesiennej pogody udało się nam kolejny (już piąty!) raz zgromadzić w poniedziałkowe popołudnie, by wspólnie rozważać Słowo Boże i dzielić się swoimi spostrzeżeniami, tym razem w oparciu o fragment z Ewangelii Łukasza dotyczący wskrzeszenia młodzieńca z Nain. To historia o miłości, o nadziei, o współczuciu i pocieszeniu w chwilach żałoby.
Poruszany problem statusu wdowy w ówczesnych czasach oraz obecnie – kobiet często samotnych, opuszczonych, nieszczęśliwych uświadomił nam, że temat, mimo zmieniających się warunków kulturowo – społecznych, jest nadal aktualny. Nietrudno jest zauważyć, iż otacza nas świat pozbawiony miłości. Brak współczucia, zainteresowania drugą osobą, pogłębiający się kryzys gospodarczy wpływa niekorzystnie na sytuację ludzi zarówno bez środków do życia, jak i żyjących w poczuciu samotności i duchowej pustki. Czy jest wobec tego nadzieja dla tak wielu nieszczęśliwych kobiet? Tylko, jeśli będą chciały związać swój los z Panem Jezusem Chrystusem i żyć zgodnie ze Słowem Bożym, mogą liczyć na pomoc. Ogromna odpowiedzialność spoczywa również na zborach chrześcijańskich, które mają obowiązek troszczyć się o wdowy czy sieroty, a także o wszystkich, „którzy źle się mają”. Apostoł Paweł kładł nacisk na sprawiedliwe i skuteczne dysponowanie funduszami tak, by można rzeczywiście przyjść z pomocą samotnym i będącym w ubóstwie (1Tym.5,3-16).
Omawiane na spotkaniu kwestie nie były łatwe i dotykały spraw bolesnych, o których mówi się trudno i z oporami, ale może tym bardziej przekonałyśmy się, że warto je poruszać, by sobie nawzajem pomagać i duchowo się wzmacniać, korzystając z mądrości Słowa Bożego.
Marzena Brózda