Dzieci ze wsi Ostojićevo (Serbia) w Wiśle - 11-17. O7. 2011
Do Wisły przyjechała dwudziestotrzyosobowa grupa dzieci i młodzieży, potomków wiślan, którzy wyemigrowali do Banatu w XIX wieku wraz z czterema opiekunami.
Do Wisły przyjechała dwudziestotrzyosobowa grupa dzieci i młodzieży, potomków wiślan, którzy wyemigrowali do Banatu w XIX wieku wraz z czterema opiekunami.
W dniach 05 - 10 lipca przebywała w Domu Gościnnym Parafii w Wiśle Jaworniku grupa ze Słowackiego Kościoła Ewangelickiego w Serbii. 47 osób z 8 parafii: Aradac, Janosik, Padina, Glozan, Erdevik, Silbas, Kysac, Pivnica ze swoimi duszpasterzami: ks.ks. Jaroslavem Kopcokiem, Vladimirem Lovasem i Sladjanem Srdicem.
W środę 22 czerwca wieczorem chórzyści z Jawornika wraz z osobami towarzyszącymi pod opieką ks. Zdzisława Sztwiertni wyjechali na zaproszenie ks. Witolda Twardzika do parafii w Pasymiu. Od wielu lat w tamtejszym kościele ewangelickim (obchodzącym w bieżącym roku jubileusz 620-lecia), który wyposażony jest w piękne i niezwykle brzmiące organy w miesiącach wakacyjnych odbywają się różnorakie koncerty. Miłośnicy muzyki mają wtedy okazję uczestniczyć w wielu kulturalnych przedsięwzięciach.
W czwartek nasz chór wziął udział w porannym koncercie chórów i zespołów ziemi mazurskiej. Utwory śpiewane były przeplatane utworami organowymi w wykonaniu młodziutkiej organistki Klaudii Camilli Twardzik, które zrobiły na słuchaczach niezwykłe wrażenie. Po koncercie zostaliśmy zaproszeni na piknik parafialny z pysznym posiłkiem zakończonym kawą i ciastem. Czwartek był dla nas bardzo intensywnym dniem, ponieważ po pikniku czekał nas jeszcze udział w krótkim wieczornym koncercie połączonym z prezentacją multimedialną przygotowaną przez miejscowego fotografa, a mającą na celu ukazanie piękna mazurskiej przyrody. Zdjęcia i muzyka były rzeczywiście niezwykłe. Po tak pracowitym dniu czekał nas zasłużony odpoczynek w oddalonym o kilkanaście kilometrów Burdągu u państwa Tadajów. To członkowie pasymskiej parafii, którzy prowadzą gospodarstwo agroturystyczne nad malowniczym jeziorem. Tam można było w całej okazałości poczuć i zobaczyć piękno mazurskiej ziemi. To naprawdę niezwykłe miejsce.
Następny dzień spędziliśmy na odpoczywaniu i odwiedzaniu okolicznych parafii. Mimo tego, że pogoda była bardzo niepewna, Pan Bóg bardzo nam pobłogosławił, ponieważ kiedy wchodziliśmy do kościoła właśnie przechodziła burza i padał deszcz, a kiedy wychodziliśmy na zewnątrz - witało nas piękne słoneczko. Odwiedziliśmy parafię w Olsztynie i biskupa ks. Rudolfa Bażanowskiego, a następnie udaliśmy się do Sorkwit, gdzie ks. Krzysztof Mutchmann opowiedział nam o działalności parafii, a potem wraz z małżonką zaprosił nas na poczęstunek. Był to bardzo sympatycznie spędzony czas zwłaszcza, że z tą parafią wiążą się miłe wspomnienia wielu z nas. Mieliśmy możliwość powrotu do miejsca, gdzie wiele lat temu spędzaliśmy wakacje na obozie młodzieżowym. Z Sorkwit udaliśmy sie do Mrągowa i odwiedziliśmy tamtejszy kościół oraz przeszliśmy nad znane z piosenki jezioro Czos. Żadnego z kościołów nasza pani dyrygent Janina Polok nie pozwoliła opuścić bez sprawdzenia jego akustyki, toteż i w tym dniu trochę pośpiewaliśmy. Dzień zakończył się niezwykle sympatycznie i wesoło, gdyż zjedliśmy smaczne lody polecone i zafundowane przez naszego proboszcza. Później, już u naszych gospodarzy podczas kolacji na świeżym powietrzu spędzaliśmy z sobą czas przy śpiewie w niezwykle miłej atmosferze.
Czas szybko mija, a nam został już tylko jeden dzień. Sobotnie dopołudnie przeznaczyliśmy na relaks, natomiast po południu po raz kolejny wzięliśmy udział w koncercie w pasymskim kościele. Tym razem głównym punktem programu była muzyka organowa oraz śpiew solowy w wykonaniu sopranistki. Był to duet artystów w Gdańska, który tworzy małżeństwo Maria i Karol Hilla. Nasz chór wykonał tego wieczoru kilka pieśni. Podczas kolacji w Burdągu zaszczycili nas swoją obecnością artyści oraz ks. Twardzik wraz z małżonką Izabelą. Mieliśmy też okazję zobaczyć koncert organowo – skrzypcowy „Mazurska rapsodia” nagrany w kościele w Pasymiu.
Nasz czas na Mazurach szybko dobiegł końca. Pora wracać w Beskidy. Jeszcze tylko udział w niedzielnym nabożeństwie w Dźwierzutach w zabytkowym kościele z XIV w. i pora zaśpiewać: „Z Bogiem bądźcie, aż się zejdziem znów”. Dziękujemy za zaproszenie w mazurskie strony i za możliwość odwiedzenia naszych współwyznawców. Dziękujemy gospodarzom, którzy nas przyjęli, naszemu opiekunowi ks. Sztwiertni, dyrygentce za wiarę w nasze możliwości, kierowcy za bezpieczną jazdę, a przede wszystkim Panu Bogu za opiekę podczas podróży. Czekamy na kolejne wyjazdy.
Tradycyjnie już, jak co roku, po nabożeństwie w poniedziałkowe popołudnie (13 czerwca) parafianie z Wisły Jawornika zebrali się na placu przy kaplicy, aby razem spędzić ten radosny czas. Nie zabrakło jajecznicy, domowego smalcu oraz kołaczy. A podczas spożywania potraw przygotowanych przez panie z parafialnego Koła Pań można było porozmawiać i po prostu pobyć ze sobą.
W niedzielę 15 maja odbyła się w naszej Parafii uroczystość konfirmacji, do której przystąpiło 6 konfirmantów, w tym 4 dziewczynki i 2 chłopców. Konfirmacja poprzedzona została egzaminem, który odbył się w trakcie nabożeństwa w poniedziałek wielkanocny 25 kwietnia. W dzień uroczystości konfirmanci wraz z duszpasterzem i członkami Rady Parafialnej spotkali się przed nabożeństwem w jadalni, by w modlitwie powierzyć konfirmantów Bożemu prowadzeniu i prosić o świadome przeżywanie przez nich uroczystości. W pięknie udekorowanej kaplicy rozpoczęło się nabożeństwo od śpiewu chóru. Kazanie na tekst Ew. Jana 6,66 – 69 wygłosił ks. Z. Sztwiertnia. Nawiązując do tekstu, za Jezusem zapytał: „Czy i Wy chcecie odejść?” Zachęcił konfirmantów oraz zgromadzony zbór do trwania przy Chrystusie. Po kazaniu rozpoczęła się uroczystość Konfirmacji. Konfirmanci podziękowali rodzicom oraz wszystkim uczącym za wychowanie i przygotowanie do uroczystości. Po akcie konfirmacji do konfirmantów przemówiła kurator Parafii i przedstawiciel młodzieży. Każdy konfirmant otrzymał w prezencie od Parafii egzemplarz Pisma Świętego i po pięknej czerwonej róży od młodzieży. Następnie konfirmanci po raz pierwszy przystąpili do społeczności Stołu Pańskiego. Uczynili to również rodzice i chrzestni. Niezbyt sprzyjająca pogoda sprawiła, że pamiątkowe zdjęcia wykonano w kaplicy.
06 maja konfirmanci z Wisły Jawornika wraz z ks. Z. Sztwiertnią wyjechali do Istebnej. Na miejscu zostaliśmy serdecznie przywitani przez ks. A. Stańka gospodarza Parafii w Istebnej. Spędziliśmy tam 2 dni przygotowując się do konfirmacji. Był czas na wspólny spacer oraz wieczorne zajęcia. Pobyt został również umilony wspólnymi grami. W sobotę mieliśmy spotkanie z pracownikiem Biblijnego Stowarzyszenia Misyjnego Zbigniewem Kłapą, który przedstawił prezentację odnoszącą się do kwestii Stworzenia świata przez Boga. Powiedział m.in.: „Problem polega na tym, że wielu chrześcijan idzie na kompromis z twierdzeniami czysto ludzkiego pochodzenia, które wykluczają istnienie Boga Stwórcy. Tym jest ewolucjonizm. Jeśli ktoś dopuszcza do głosu ewolucję i twierdzi, że wierzy w Boga, robi wielki szpagat”. Po ciekawych zajęciach i smacznym obiedzie, pełni wrażeń wróciliśmy do Jawornika. Dziękujemy Parafii, za zorganizowanie naszego wspólnego wyjazdu.
1 maja obchodziliśmy 28. rocznicę założenia i poświęcenia naszego kościoła. Pomimo niesprzyjającej pogody, do naszej kaplicy dotarło wiele osób, by dziękować Bogu za wszystkie lata błogosławieństwa dla naszej parafii. W nabożeństwie wzięli udział goście - chór z Trzanowic z Republiki Czeskiej, który zaśpiewał pieśni w języku polskim i czeskim, również nasz parafialny chór usłużył śpiewem podczas nabożeństwa. Słowo Boże zwiastował proboszcz trzanowickiej parafii - ks. Tomasz Tyrlik, przypominając wszystkim zebranym o tym, by aktywnie budować wspólnotę wierzących, działać na rzecz rozwoju parafii. Skłaniał też do refleksji nad własnym życiem i naszym stosunkiem do Boga - czy chcemy Mu służyć i dla Niego żyć?
Po nabożeństwie można było kupić tradycyjnie na tę okazję upieczone kołacze. Dziękujemy wszystkim osobom, które zaangażowały się w przygotowanie naszej parafialnej uroczystości.
Od 18 do 20 kwietnia w naszej kaplicy odbywały się rekolekcje pasyjne dla dzieci i młodzieży, prowadzone przez wolontariuszy Centrum Misji i Ewangelizacji. Każdego dnia ok. 70 dzieci ze szkoły podstawowej i ok. 15 gimnazjalistów uczestniczyło w spotkaniach o różnej tematyce - w poniedziałek mówiono o stereotypach, położono nacisk na to, że Pan Jezus nie przykleja etykietek (na przykładzie historii o Jezusie i kobiecie przyłapanej na cudzołóstwie), we wtorek tematem przewodnim była rodzina i konflikty w niej (historia Jakuba i Ezawa), a w środę prowadzący skoncentrowali się na dialogu z Bogiem, który jest możliwy w każdej sytuacji (historia Daniela w lwiej jamie). Dzieci miały okazję pośpiewać, zobaczyć scenki z udziałem muppetów, natomiast gimnazjaliści tworzyli plakaty i brali aktywny udział w rekolekcjach, tworząc swoje definicje podanych pojęć, obrazując biblijne historie. Po zakończeniu spotkań w jadalni na uczestników czekał słodki poczęstunek.
„Położyłem dziś przed tobą życie i śmierć…wybierz życie, abyś żył” (5Mż 30,19) – temat tegorocznych spotkań przedświątecznych był szczególnie akcentowany w poselstwie wygłoszonym przez ks. Romana Kluza z Brennej w piątkowe popołudnie. Nie zabrakło wyraźnego odniesienia do słów z 5 Księgi Mojżeszowej również w zwiastowaniu pana Macieja Oczkowskiego w trakcie niedzielnego nabożeństwa. Obaj zwiastujący podkreślali potrzebę osobistego fundamentalnego wyboru dokonywanego przez każdego z nas – albo wybieramy życie, albo śmierć. Posłannictwo Jezusa Chrystusa skierowane zostało do wszystkich ludzi, a przede wszystkim do tych zagubionych, z poczuciem beznadziejności i bezsensu życia. Ze wszystkim, co nas obciąża, co boli, można przyjść do Jezusa. Mamy Jego zaproszenie i obietnicę. Tak jak John Newton (o którym wspomniał pan Oczkowski) – autor pięknej pieśni ”Cudowna Boża łaska”, śpiewanej przez chór parafialny, który w swoim życiu odrzucił chrześcijańskie wartości przekazane mu przez matkę. Po wielu bolesnych doświadczeniach i dzięki usilnym modlitwom matki zmienił swoje nastawienie, został pastorem, a ta pieśń stała się świadectwem, jak Boża łaska zajaśniała w jego życiu.
W trakcie spotkań w śpiewie prowadziły siostry z Cisownicy (w piątek), a w niedzielę – zespól młodzieżowy.
Natomiast niezwykłą niespodzianką dla parafian okazał się występ grupy z Olbrachcic z Zaolzia. Szkoda tylko, że tak nieduża część zboru mogła posłuchać profesjonalnie wykonanego koncertu wielkanocnego przez ok. 50-osobową grupę chórzystów: kobiet i mężczyzn w różnym wieku. Koncert poprzedził dodatkowo występ kilkuosobowej grupy muzycznej, która wykonała znane pieśni na instrumentach dętych. Sam koncert składał się z dwóch części: pierwsza – o męce i ukrzyżowaniu Chrystusa, a druga – o jego zmartwychwstaniu. W przerwie pomiędzy poszczególnymi częściami wystąpił pastor z Ligotki Kameralnej – ks. Bolesław Firla, który poprzez opowiedzenie pewnej historii przypomniał o ofierze, jaką uczynił Jezus na krzyżu i przywołał tym samym również refleksje o tym, kim dla mnie osobiście jest Jezus Chrystus. Sam koncert miał piękną oprawę nie tylko słowną – narrator przedstawił historię biblijną o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, a prezentacja multimedialna zawierająca fragmenty filmów o tych wydarzeniach stanowiła świetny efekt wizualny. Słowa i muzyka kantaty wielkanocnej, myślę, że trafiały do serc zgromadzonych.
Każdego wieczoru po programie wszyscy goście i parafianie zostali zaproszeni do jadalni na ciasto oraz kawę i herbatę.
Marzena Brózda
Ponad dwieście kobiet wzięło udział w Konferencji dla kobiet, zorganizowanej przez Centrum Misji i Ewangelizacji w sobotę 9 kwietnia 2011 roku w Wiśle-Jaworniku. Temat konferencji „To mam! Kobieta” sprowokował niejedno osobiste pytanie o dar, umiejętność, cechę, którą można rozwijać, wzmacniać i dzielić się nią z innymi.
Miriam, Debora i Maria, matka Jana Marka (ewangelisty) były kobietami, które w różny sposób wykorzystywały swoje dary, talenty i umiejętności. Te trzy postacie i ich historie przywołał podczas swojego wykładu zatytułowanego „Mam talent-Szansa na sukces-Taniec z gwiazdami” dziennikarz, redaktor programu radiowego „Po prostu i ewangelista Marek Cieślar.
– Kobieta samotna, mężatka i wdowa były wsparciem dla swoich bliskich. Trudne okoliczności nie przeszkodziły im w użyciu tego, co miały: daru wiary, potencjału duchowego, emocjonalnego, uzdolnień, umiejętności, pozycji, domu, dla Bożej sprawy – mówił.
W trakcie dyskusji panelowej pięć kobiet mówiło o swoich talentach, darach i umiejętnościach, o tym, w jaki sposób je odkryły, rozwijają i wykorzystują w domu, pracy, kościele.
– Entuzjazm i pasja sprawiają, że kwitniemy – przekonywała wykładowczyni Dorota Wojnar, dyrektor administracyjny w Śląskiej Fundacji Błękitny Krzyż oraz członek Zarządu Spółki Błękitny Krzyż, prowadzącej Polsko-Niemiecki Instytut Terapii Uzależnień.
Zachęcała kobiety do poświęcenia sobie czasu, dbania o siebie, rozwijania swoich umiejętności i pasji, bycia „kobietą z krwi i kości”.
– Czas i uwaga są dziś najcenniejsze. Podarowanie komuś tego, to naprawdę coś – stwierdziła.
Każda z nas coś ma. Zostałyśmy obdarowane różnymi talentami. Kobiety piszą, malują, śpiewają, grają, zarządzają, gotują, sprzątają, wychowują, wspierają, organizują, słuchają… Lista ich talentów i umiejętności jest długa. Wystarczy znaleźć chwilę i uważnie się sobie przyjrzeć.
Po raz pierwszy w czasie konferencji można było skorzystać z opieki dla dzieci w wieku przedszkolnym. Zajęcia dla maluchów przygotowali i prowadzili wolontariusze i pracownicy Duszpasterstwa Dzieci i Młodzieży CME.
Płyty i mp3 z nagraniem wykładów można kupić w księgarni internetowej.
Gabriela Glajcar
Dnia 23 marca mieliśmy okazję posłuchać bardzo interesującej relacji z podróży do Izraela. Prowadzącymi spotkanie byli – pastor Zdzisław Sztwiertnia wraz z żoną Ewą, którzy podzielili się z parafianami swoimi przeżyciami dotyczącymi zwiedzanych przez nich miejsc. Były to zwłaszcza miejscowości, zabytki ściśle związane z przekazem biblijnym. Usłyszeliśmy nie tylko ciekawą historię o tym kraju, ale mogliśmy poznać Ziemię Świętą dzięki zaprezentowanemu pokazowi zdjęć.
Marzena Brózda
Zobacz zdjęcia z podróży w serwisie picasa:
2011-02 Izrael |
Problemy w związkach często wynikają z braku porozumienia i właściwej komunikacji. Dlatego tak ważna jest rozmowa małżonków, na tyle wynikająca ze wzajemnego szacunku, by nie przypominała "tłuczenia grochem o ścianę” czy "odbijania piłeczki”. W rodzinie oddziaływują na siebie zazwyczaj jednak nie tylko dwie osoby, ale cała grupa. Każdy członek wpływa na pozostałych. Relacje wzajemnie się przenikają, te zależności mają charakter bardzo złożony. Aby dać sobie szansę na owocną i szczęśliwą relację, warto znaleźć klucz do porozumienia – dla wierzącego jest to Boża miłość.
O tym, jak okazywać sobie miłość i szacunek; jak lepiej poznawać swoje pragnienia i potrzeby; jak sprawić, by związek dwojga ludzi był trwały i inspirujący – przekonywali nasi wykładowcy– Maria i Czesław Czudkowie. Spotkanie dla małżeństw w Wiśle Jaworniku odbyło się 19 marca 2010 roku o godz. 17 00. Oprócz ciekawych spostrzeżeń naszych gości z Gliwic nt. Zrozumienie kluczem do właściwej komunikacji, był to czas również na kawę, herbatę, słodki poczęstunek i wspólne rozmowy.
Marzena Brózda
Cztery godziny – czas dłużący się, czy trwający jak chwila? Niewielka grupa duchownych Diecezji Cieszyńskiej z towarzyszącymi im żonami – przeżyła taką cenną chwilę – w sobotni dzień, 12 marca 2011r. w Wiśle Jaworniku. Tak, chwilę, bo chciałoby się słuchać jeszcze i jeszcze. Rekolekcje pasyjne, jak prowadzący je, ks.Marek J. Uglorz tłumaczył, miały służyć pozbieraniu czegoś na nowo.
Poprzez obrazy, sceny z życia Jezusa Chrystusa – wyciszaliśmy swe dusze i karmiliśmy je. Jezus jako Brama, Chleb Życia, Woda Żywa, Krzew Winny – metafory znane, jednak przywołane w taki sposób, że spojrzało się na nie świeżym wzrokiem. Do tego modlitwa psalmami, skupienie, a po przerwie – medytacja nad trudniejszymi obrazami: Jezusa samotnika, Jezusa będącego zaprzeczeniem ascety, Jezusa uzdrowiciela w różnych obszarach ludzkich niedomagań. Na zakończenie rekolekcji - ponieważ muzyka wyraża to, co niewyrażalne – uczta muzyczna, cieszenie się krótkim koncertem wyjątkowego zespołu Vocalis ze Skoczowa.
Tak, w Bogu uczyniliśmy sobie schronienie, na pewno tam i wtedy! Obyśmy przenieśli to, co na nowo pozbieraliśmy, w nasze życie codzienne i duszpasterską posługę
23 stycznia 2011r. obchodziliśmy pierwszą rocznicę po reaktywacji chórku. Na chwilę obecną do chórku należy 15 dzieci. Niezmiernie cieszy fakt, że coraz więcej dzieci chce śpiewać, a co za tym idzie - regularnie uczęszczać na próby, które odbywają się w każdą sobotę o godzinie 9. Miniony rok okazał się być wielkim błogosławieństwem. Próby, na których spotykaliśmy się, ciężka praca i poświęcenie dzieciaków owocowały w występy, którym towarzyszyła wielka satysfakcja i radość z tego, że możemy śpiewać dla naszego Pana. Jesteśmy wdzięczni dzieciom za zaangażowanie, niewyczerpane pokłady optymizmu, wszechobecny uśmiech i niesamowitą atmosferę. Podziękowania również chcemy kierować do rodziców, którzy zachęcają i przywożą swoje pociechy na próby. Bardzo ciepło wspominamy rok 2010 i mamy nadzieję, że ten okaże się równie pomyślny, obfity w Boże błogosławieństwo, siły i motywację. Serdecznie zapraszamy do zasilania chórkowych szeregów wszystkich tych, którzy lubią śpiewać, chcą poznawać nowe piosenki, i co najważniejsze - chcą poznawać Pana Boga i wykorzystywać talenty, którymi zostali obdarowani.
Patrycja Czyż i Natalia Cieślar
Już po raz jedenasty na Stożku oraz na trasach biegowych na Kubalonce rozegrano Zimową Olimpiadę Dzieci i Młodzieży Ewangelickiej. Po trzech latach przerwy rozegrano kolejne zawody o medale oraz puchary ufundowane przez Komitet Organizacyjny oraz burmistrza miasta Wisły.
Pierwszy dzień rywalizacji odbywał się tradycyjnie na Stożku. Optymistyczne prognozy sprawdziły się - piękne słońce i lekki mróz zachęcały do rywalizacji. Dzieci, młodzież oraz dorośli rywalizowali w slalomie gigancie w dwóch dyscyplinach: na nartach i snowboardzie. 151 zawodników stanęło na starcie i zaciekle walczyło o zwycięstwo w IX grupach wiekowych. Jednak jak wiadomo, najważniejszy był udział, który dał wiele satysfakcji uczestnikom Olimpiady. Poza jedną kontuzją młodej zawodniczki, zawody przebiegły bezpiecznie i w sportowej atmosferze. Rywalizację na Stożku w slalomie wygrała parafia z Wisły Głębiec, a w snowboardzie parafia z Wisły Centrum.
Drugiego dnia, w niedzielę 30. stycznia, rywalizacja przeniosła się na Kubalonkę. Przy równie pięknej pogodzie, jak to miało miejsce w sobotę, do walki stanęło ok. 30 biegaczy w V grupach wiekowych na dystansie 2,5 km i 5 km. Puchar za zwycięstwo w klasyfikacji biegów zdobyła parafia z Wisły Centrum. Wręczono również trofea za wygraną w klasyfikacji punktowej - najlepsza okazała się drużyna parafii z Wisły Głębiec, oraz za klasyfikację medalową - tu zwyciężyła parafia z Bystrzycy w Republice Czeskiej.
Olimpiada mogła odbyć się dzięki wsparciu sponsorów oraz zaangażowaniu członków Komitetu Organizacyjnego. Wierzymy, że w przyszłości uda zorganizować się kolejną, XII już Zimową Olimpiadę Dzieci i Młodzieży Ewangelickiej.
Gościem niedzielnego nabożeństwa w Wiśle Jaworniku był redaktor naczelny programu luterańskiego „Po prostu” emitowanego w Radiu CCM. Marek Cieślar nie tylko podzielił się swoimi przemyśleniami w oparciu o Psalm 1, dotyczącymi ludzkich wyborów i odkupieńczej mocy Jezusa, ale także po nabożeństwie spotkał się z parafianami zainteresowanymi radiową misją. W trakcie rozmowy mówił o trudnościach, zwłaszcza finansowych, związanych z prowadzeniem ”Po prostu”, ale także o planach i celach programu – czyli głoszeniu Słowa Bożego i informowaniu o życiu Kościoła poprzez radio. Obecni na spotkaniu również mogli wyrazić swoją opinię dotyczącą poziomu audycji, jej formy czy treści.
W dniach 22 grudnia 2010 do 02 stycznia 2011 w parafii w Wiśle Jaworniku już po raz 15-ty odbywały się wczasy świąteczno - noworoczne dla osób samotnych i czujących się samotnymi. W tym roku z tej formy wypoczynku skorzystało 60 osób z diecezji warszawskiej, wrocławskiej, pomorsko-wielkopolskiej, katowickiej i cieszyńskiej. Opiekunem był student pierwszego roku Chat z Lublina Bartosz Makuch. Wspólny pobyt rozpoczął się nabożeństwem adwentowym ze Spowiedzią i Komunia Świętą, a po nabożeństwie uroczystą kolacją. Wieczór wigilijny wprowadził wszystkich w świąteczny nastrój. Szczególnie ważne dla uczestników było przeżywanie świątecznych nabożeństw.
Program pobytu był urozmaicony – m.in. był czas na wspólne kolędowanie, ks. Emil Gajdacz wyświetlił film „Opowieść wigilijna”, wysłuchano koncertu Orkiestry Misyjnej z Wisły. Miało miejsce spotkanie z p. Władysławą Magiera, która zaprezentowała książkę: „Cieszyński szlak kobiet”. Uczestników wczasów odwiedziła grupa kolędników „Wańcy” z Jawornika przybliżając dawny zwyczaj odwiedzania gospodarzy po kolędzie. Wypoczywających odwiedził również koordynator Diakonii Diecezji Cieszyńskiej – ks. Marek Londzin. Panująca w tym roku ładna zima pozwoliła chętnym skorzystać z uroków kuligu.
A oto garść refleksji uczestników wypoczynku: …Każdy człowiek w swoje życie ma wpisaną śmierć, a śmierć to dalsze życie w domu Pana. Jednak, kiedy nadejdzie chwila rozstania z osobami najbliższymi mamy masę pytań, dlaczego właśnie teraz? – ale każda pielgrzymka ma swój początek i koniec – i ta ziemska też. Można posłużyć się tekstem piosenki „kiedy znajdziemy się na zakręcie, co z nami będzie?. Zatracają się więzi rodzinne, przyjaźnie, człowiek czuje się osamotniony jak rozbitek na bezludnej wyspie i dobrze jeśli dwie cierpiące istoty się spotkają – potrafią okazać sobie zrozumienie, szacunek, troskę, przyjaźń itp.
J. Węgrzynowicz i L. Myśliwiec – jesteśmy z Nysy, oboje samotni, ponieważ jeśli człowiek w ciągu 13-tu miesięcy traci córkę i żonę i pozostaje sam z własnymi myślami to trzeba czasu, żeby głębokie rany choć trochę się zabliźniły, a pozostała pamięć. Czasem trudno o odnalezienie miejsca na ziemi. Z pewnością Bóg kieruje wszystkim co jest Jego dziełem – tak też się stało z nami. W jednym z numerów „Zwiastuna” przeczytaliśmy o wczasach dla samotnych w Wiśle Jaworniku w okresie od 22.12.2010 – do 02.01.2011. Dylemat – nigdy nie spędziliśmy Świąt Bożego Narodzenia poza domem. Więc może warto, masa wątpliwości, zawsze boimy się czegoś, czego nie znamy – ale widocznie miało to być właśnie to miejsce na Ziemi. Największą zasługą (że nawet jeśli ktoś jest pierwszy raz i nie zna nikogo) stworzenia atmosfery rodzinnej jest ks. Zdzisław Sztwiertnia wraz ze swoja rodziną, którzy są bardzo zaangażowani: i tak np. koncert p. Ewy Sztwiertni wraz z synami to prawdziwa uczta duchowa, chór, koncert orkiestry dętej, występ dzieci, ponadto oprócz wspaniale dobranego menu, przemiła obsługa. Osoba ks. Zdzisława emanuje serdecznością, ciepłem, ogromną życzliwością – trzeba być wspaniałym człowiekiem i gospodarzem umiejącym służyć drugiemu człowiekowi. Ponadto z najmniejszym problemem można się zwrócić – ks. Zdzisław jest zawsze dyspozycyjny, chętny do rozmowy, a Jego uśmiech, gesty i serdeczność potrafią się udzielać innym. Wyłożona Księga pamiątkowa nie odzwierciedla wkładu pracy wszystkich, którzy pracują pod przewodnictwem ks. Zdzisława. Chcielibyśmy wyrazić serdeczne podziękowania i ogromną wdzięczność, że mogliśmy przeżyć tak piękny okres Bożego Narodzenia w takim klimacie i równocześnie życzyć błogosławieństwa Bożego we wszystkich poczynaniach ks. Zdzisławowi Sztwiertni, Jego rodzinie, wszystkim współpracownikom i wszystkim parafianom Wisły Jawornik. Z wyrazami szacunku L. Myśliwiec i J. Węgrzynowicz.
Oczekiwanie na Nowy Rok, wspólne pieśni, poezja i rozważanie studenta teologii to kolejny, jakże błogosławiony czas, a potem wspólne życzenia i tradycyjna lampka szampana. Dobra atmosfera i wzajemna życzliwość pozwoliły wszystkim odpocząć, nabrać nowych sił na kolejny rok. Szybko minął czas wspólnego pobytu, pora wracać do domu z nadzieją na kolejne spotkanie.
W święto Objawienia Pańskiego, które od tego roku jest dniem wolnym od pracy po raz kolejny już odbyło się, wraz ze wspólnym posiłkiem, świąteczne spotkanie rady parafialnej, pracowników ośrodka oraz wolontariuszy parafii. Ksiądz Sztwiertnia podziękował im za ich zaangażowanie i służbę dla Pana Boga oraz parafii. Mogliśmy również usłyszeć mini koncert w wykonaniu rodziny Sztwiertniów, którzy zaśpiewali kolędy z teatru "Stu". Podziękowano także radzie parafialnej oraz pracownikom ośrodka za ich pracę. Na zakończenie proboszcz wyraził nadzieję, iż spotkania te staną się już tradycją dla osób zaangażowanych w parafii.
źródło: luteranie.pl