Już podczas niedzielnego nabożeństwa (14 października), a szerzej na spotkaniu, które odbyło się 17 października, Iza Karpienia podzieliła się z nami doświadczeniami związanymi z jej pracą misyjną w Etiopii. Dzięki prezentacji multimedialnej parafianie z Wisły Jawornika mogli zobaczyć nie tylko codzienne życie Etiopczyków czy krajobraz tego afrykańskiego kraju, ale przede wszystkim działania misjonarzy prowadzone wśród etiopskiej społeczności.
Sama Iza pracuje jako specjalistka od organizacji edukacji początkowej dla plemienia Gamo, jednego z ponad 80 plemion w Etiopii. Jej zadaniem jest przełamywanie bariery analfabetyzmu, oddzielającej to plemię od Słowa Bożego, które będzie tłumaczone na ich język. Iza zajmuje się również opracowywaniem materiałów do nauki czytania i pisania po to, aby ludzie w wieku średnim lub starszym, nie objęci edukacją szkolną, mogli czytać Słowo Boże w swoim języku.
Spotkanie z misjonarką, którą już od jakiegoś czasu wspiera finansowo nasza Parafia, pozwoliło nam się lepiej poznać, jak również dzięki temu, że Iza przedstawiła swoje problemy, konkretne cele, które chciałaby wraz ze swoim zespołem zrealizować, możemy udzielić jej odpowiedniego wsparcia modlitewnego, tak bardzo potrzebnego misjonarzowi pracującemu w ekstremalnie trudnych warunkach.
M.B.
Pan Bóg często prowadzi ludzi bardzo różnymi ścieżkami, a granice, które my sami sobie wyznaczamy, dla Niego nie są żadnym ograniczeniem. Kolejny raz mogliśmy się o tym przekonać uczestnicząc jako parafia w niecodziennym wydarzeniu.
29 września dokonano otwarcia zakładu produkcyjnego CVJM Wisła, który znajduje się w bliskim sąsiedztwie naszej kaplicy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że niemiecka organizacja CVJM Essen, to nie kolejna zagraniczna firma próbująca wykorzystać rynek wschodni, ale Chrześcijańskie Stowarzyszenie Ludzi Młodych (Christlicher Verein Junger Menschen), które ma na celu wspieranie ludzi młodych w ich wzroście emocjonalnym, duchowym, jak również w ich rozwoju zawodowym, kiedy ze względu na długotrwałe bezrobocie nie potrafią samodzielnie wrócić do pracy.
Spotkanie rozpoczęło się od powitania wszystkich zabranych gości przez Prezesa Zarządu Davida Hirscha na terenie zakładu, którego właścicielką w dalszym ciągu pozostaje Pani Zuzanna Cieślar. Następnie proboszcz naszej parafii ks. Zdzisław Sztwiertnia dokonał poświęcenia obiektu, prosząc Boga w modlitwie o błogosławieństwo dla całego przedsięwzięcia. Po tej części każdy z obecnych miał możliwość zwiedzenia zakładu i obejrzenia wyrabianych tam produktów.
Kolejna część spotkania odbyła się już na terenie Domu Gościnnego Parafii Ewangelickiej w Jaworniku. Tą część programu osobiście prowadził i moderował Prezes Zarządu David Hirsch, który również przedstawił zadania CVJM oraz podległych spółek. Pozdrowienia wygłosił także Przewodniczący CVJM Essen, Michael Tolksdorf, a ze strony polskiej Pani Barbara Majętny, która uczyniła to w zastępstwie Prezesa Stowarzyszenia Przedsiębiorców Ewangelickich. Na koniec krótki referat na temat szans i możliwości współpracy między CVJM Wisła Sp. z o.o. a CVJM Essen wygłosił Zdzisław Bremkens, pracownik CVJM. Po zakończeniu oficjalnej części programu, goście mieli możliwość bliższego poznania się w trakcie poczęstunku.
W dniu 23 września w kościele w Wiśle Jaworniku odbyło się nabożeństwo rodzinne. W śpiewie prowadził zespół młodzieżowy, który rozpoczął niedzielne spotkanie od pieśni „Uwielbiajcie Pana” oraz „Światło nieś”. W wykonaniu młodzieży usłyszeliśmy jeszcze kilka innych utworów, takich jak: „Chcę poznać Cię”, „Będziesz miłował” czy „Wiem, że Ojciec”. Swój udział w uwielbianiu Boga w śpiewie miały również dzieci, które wykonały przygotowane na szkółce niedzielnej piosenki.
Mimo że dwoje z rodziców przeczytało fragmenty Słowa Bożego, to niewątpliwie kolejnym młodzieżowym akcentem było kazanie wygłoszone przez Mateusza Chmiela z Jawornika-obecnie studenta IV roku ChAT-u w Warszawie. Nawiązując do fragmentu z Ewangelii Łukasza, rozd.7, 11-16, w swym zwiastowaniu wskazał na to, że Bóg jest jedynym, który potrafi zniszczyć mur obojętności wyrastający między ludźmi. Ten mur powoduje uczucie samotności, smutek, zniechęcenie czy cierpienie i tylko Jezus może pomóc i uleczyć każdego. On jest źródłem nadziei i ukojeniem dla zatroskanych ludzkich serc. Na pytanie czy śmierć jest końcem wszystkiego, odpowiedź daje Jezus w słowach zawartych w Ewangelii, mówiących o tym, że tylko On ma moc zmartwychwstania i życia wiecznego.
Ciekawym pomysłem okazała się wspólna nauka wersetu biblijnego, w której uczestniczył cały zbór. Przeprowadzona przez Anię Sztwiertnię krótka lekcja z pewnością warta jest kontynuowania na następnych nabożeństwach rodzinnych przygotowywanych raz w miesiącu w naszej parafii.
M.B.
Pszczyna, Studzionka, Bąków, Pruchna...
Tak przebiegała dn. 28 sierpnia trasa wycieczki, której uczestnikami była 38 osobowa grupa parafian z Wisły Jawornika.
Najpierw udaliśmy się do Pszczyny - Perły Górnego Śląska. Zostaliśmy niezwykle ciepło przywitani przez miejscowego proboszcza ks. Jana Badurę i zaproszeni do wnętrza pięknego pszczyńskiego kościoła. Ks. Badura zapoznał nas z historią kościoła i parafii oraz z wieloma ciekawostkami związanymi ze swoją duszpasterską posługą. Dalsza część spotkania przebiegała w salce parafialnej przy kawie i pachnących, smakowitych wypiekach. Zwiedziliśmy Muzeum Zamkowe, będące dawnym zamkiem książęcym, w którym zachowało się autentyczne, bogate wyposażenie rezydencji magnackiej z przełomu XIX i XX wieku. Pszczynę pożegnaliśmy w towarzystwie ks. Jana Badury, który stał się naszym przewodnikiem podczas zwiedzania kościoła i budynku parafialnego w Studzionce.
Kolejnym etapem naszych odwiedzin był Dom Modlitwy w Bąkowie oraz Kościół Zmartwychwstania Pańskiego w Pruchnej należące do Parafii Drogomyśl obsługiwane przez Ks. Tomasza Bujoka. Zgodnie doszliśmy do wniosku, że taki wyjazd był bardzo potrzebny nie tylko jako forma integracji, ale także źródło inspiracji do różnych działań w naszej parafii.
Dzięki Bogu za ten wspaniały, wspólnie spędzony czas.
Na polanę na stoku Bukowej w Wiśle prowadzi kilka dróg, choć żadna nie jest oznaczonym szlakiem górskim. Mieszkańcy Wisły znają te drogi. Kiedyś w tajemnicy udawali się tam na leśne nabożeństwa, współcześnie przynajmniej raz w roku spotykają się tam dla wspomnienia chwalebnej historii z lat 1654 – 1782. W niedzielę 26 sierpnia 2007 odbyło się tam kolejne nabożeństwo. Oprócz mieszkańców Wisły były też osoby z okolicznych miejscowości, a nawet goście z Wielkiej Brytanii.
Aby dotrzeć na miejsce trzeba było dojechać do końca ulicy Bukowej, której najbardziej znanym mieszkańcem jest Adam Małysz. Następnie pozostało już tylko pieszo podejść lekko w górę. Spacer trwa około dwadzieścia minut. Przyjezdni nie mogli się zgubić. Wystarczało iść za innymi. Dla pewności na jednym z rozwidleń umieszczono prowizorycznie oznaczenie. Kilkadziesiąt metrów dalej słychać już było za drzewami przygotowującą się miejscową orkiestrę dętą. Jeszcze tylko zejście po leśnych schodach i wśród wysokich drzew pojawia się opadająca dość znacznie w dół, oświetlona słońcem polana. Na dole tuż przed pierwszymi drzewami widać pamiątkowy ołtarz postawiony w XX wieku.
Nabożeństwo odprawili: ks. Zdzisław Sztwiertnia z Wisły Jawornika, który wygłosił też kazanie i ks. Marek Michalik z Wisły Centrum. Do pieśni akompaniowała orkiestra dęta z Wisły, śpiewał chór parafialny z Wisły.
W dniach 7-16 sierpnia odbył się drugi turnus obozu języka angielskiego „Jawornik English Camp” w Domu Gościnnym Parafii Ewangelicko - Augsburskiej w Wiśle - Jaworniku. W obozie wzięło udział 51 dzieci w wieku 8 - 13 lat, 18 amerykańskich nauczycieli z organizacji Most Ministries oraz 10 polskich opiekunów. Każdego ranka grupa polskich i amerykańskich opiekunów spotykała się na porannej społeczności, by studiować Słowo Boże, a także, by omówić wszystko to, co miało się tego dnia wydarzyć. Później wszyscy spotykaliśmy się na śniadaniu. Przed posiłkiem śpiewaliśmy dziękczynne pieśni, których uczyliśmy się w miarę upływu dni. Czas na jadalni nie był tylko wykorzystywany do tego, żeby jeść, ale także aby rozmawiać z amerykanami, uczyć się nowych słówek (zwłaszcza dotyczących jedzenia, nakrycia itp.), ale także uczyć ich polskich słówek. Po śniadaniu chwilka na umycie zębów i wysprzątanie pokoi, dlatego że podczas spotkania w kaplicy przez pokoje przechodziła kontrola czystości.
Spotkanie w kaplicy rozpoczynaliśmy wspólnym śpiewem polskich, angielskich, a także tzw. CRAZY SONGS czyli zwariowanych, szalonych, a zarazem śmiesznych piosenek. Był także czas na słuchanie historii biblijnych, uczenie się wersetów biblijnych (po angielsku oczywiście), a także sprawdzenie wiadomości z lekcji biblijnej. Po krótkiej przerwie każda z 8 grup spotykała się ze swoim polskim i amerykańskim opiekunem w wyznaczonym miejscu.
Tam studiowali Boże Słowo, uczyli się słówek i zwrotów poprzez zabawę i nie tylko. Czas mijał tak szybko, że już pora na obiad, a potem popołudniowa siesta i kolejne zajęcia: Art&Crafts (sztuka, zajęcia twórcze, podczas których robiliśmy wiele ciekawych rzeczy z koralików, nici, patyczków itp.), Sports (nauka sportów
amerykańskich), Games (gry i zabawy). Po wykańczających popołudniowych zajęciach pora na kolejny posiłek. Wieczorne zajęcia to m. in.: olimpiady, ogniska, film, a także gra capture the flag. Dzień kończyliśmy spotkaniem w kaplicy, aby podziękować Bogu za prowadzenie i błogosławieństwo przez cały dzień. W całym budynku obowiązywała cisza nocna, a za jej nieprzestrzeganie poszczególne pokoje dostawały mniejszą ilość punktów, co nie wyszło im na dobre. Punkty za porządek w pokoju i cisze nocną zostały zsumowane i pierwsze trzy miejsca otrzymały nagrody.
Nikt nie chciał się żegnać, nikt nie chciał wyjeżdżać, ale czas obozu dobiegł końca. Opuściliśmy to miejsce z nadzieją, że wrócimy tu za rok. Chcemy podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do zorganizowania i przeprowadzenia tego obozu.
Dziękujemy Amerykanom, polskim opiekunom, a także personelowi Domu Gościnnego.
W dniach 21 – 30 lipca w Domu Gościnnym Parafii Ewangelicko – Augsburskiej w Wiśle Jaworniku odbywał się obóz „Jawornik English Camp” dla uczniów gimnazjum. 33 gimnazjalistów przybyło do Jawornika, by tam, przez 10 dni poznawać język angielski, studiować Boże Słowo, nawiązywać nowe znajomości i spędzić czas łącząc ze sobą przyjemne z pożytecznym – ciekawe zajęcia, zabawy i naukę języka angielskiego. Obóz nie mógłby się odbyć bez nauczycieli – 12 opiekunów ze Stanów Zjednoczonych oraz 6 z Polski pozwoliło nam, uczestnikom przeżyć jedne z najpiękniejszych 10 dni w naszym życiu.
Każdego dnia, po śniadaniu spotykaliśmy się w kaplicy, by śpiewać piosenki na Bożą chwałę, słuchaliśmy także rozważania pastora z USA. Potem udawaliśmy się do grup (1 zaawansowana, 2 średnio – zaawansowane i 1 początkująca), w których analizowaliśmy historie biblijne i poznawaliśmy nowe słowa, zwroty, amerykańską kulturę. Następnie po obiedzie mieliśmy czas wolny. Graliśmy w siatkówkę, inni szli do sklepu zrobić zakupy. Kolejnymi częściami dnia były warsztaty: sportowe, artystyczne i teatralne. Mogliśmy doskonalić nasze umiejętności w różnych grach, zabawach, robiliśmy ciekawe przedmioty (skrzynka na skarby, piniata – wielki balon, do którego wrzuca się cukierki, zalepia masą i dekoruje, by potem rozbić ją kijem i delektować się słodyczami).
Także przygotowywaliśmy przedstawienia (narodziny Jezusa i chodzenie po wodzie), by później je wystawić przed wszystkimi obozowiczami.
Wieczorem mieliśmy wiele interesujących, wszelakich zajęć: zabawy integracyjne w grupach, mini igrzyska olimpijskie, wieczór hawajski, meksykańską zabawę, „Talent Show – Polish Idol” oraz Worship night. Czas płynął bardzo szybko i wieczorem kładliśmy się spać. Czasami wrażeń było tak wiele, że niektórzy mieli problem z zachowywaniem się cicho w nocy.
Obóz był kapitalnym doświadczeniem. Nie było takiej osoby, która chciałaby wyjeżdżać. Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy. Pozostaje tylko nadzieja, że za rok obóz zostanie ponownie zorganizowany, w równie wspaniałej atmosferze.
Z tego miejsca dziękujemy opiekunom, Amerykanom, personelowi Domu Gościnnego za to, że się nami zajmowali, sprawili, że przez 10 dni nie mieliśmy czasu na nudę i mamy co wspominać do następnego obozu.
Radość ową dane nam było przeżywać 19 sierpnia podczas spotkania kobiet z Jawornika z kobietami z bielskiej parafii, które przybyły do Jawornika na nasze zaproszenie. Swoja obecnością zaszczycił nas również ks. Bp Paweł Anweiler oraz student Chat-u Karol Długosz odbywający w Bielsku praktykę studencką. Mieliśmy nadzieję, że ten niezwykły czas z Bogiem i ze sobą nawzajem spędzimy w plenerze. Płonące drwa zapowiadały smaczne grillowanie, ale ciemne, burzowe chmury sunące po niebie od strony Stożka i Soszowa zwiastowały inny scenariusz. Przyjacielskie rozmowy podczas spożywania wybornego żurku, a następnie przy kawie i cieście nie trwały długo. Burza, wichura i strugi deszczu przepędziły nas do stołówki Domu Gościnnego, ale nie zakłóciły radości ze wspólnego uwielbiania Boga w pieśniach oraz możliwości nawiązywania bliższych kontaktów.
Korzystając z obecności na naszym spotkaniu gości z Sopotu mieliśmy okazję zgłębić wiedzę na temat sopockiej parafii, w której oprócz bpa Michała Warczyńskiego duszpasterska posługę sprawuje wiślanin ks. Krzysztof Cieślar. Przy suto zastawionych stołach, na których nie zabrakło miedzy innymi zasmażanej kapusty ze szpyrkami i smażonych kaszaków przygotowanych według góralskich receptur, dalej toczyły się przyjacielskie pogawędki. Hasło „Szukajcie przyjaciół, gdzie pieśni śpiewają, bowiem źli ludzie pieśni nie znają” zmobilizowało nas do wyrażania pieśniami wdzięczności Wszechmocnemu za Jego wielką miłość oraz wskazywanie każdemu z nas właściwych dróg prowadzących przez doczesność do wieczności. Gospodarze spotkania ks. Zdzisław Sztwiertnia z małżonką zaśpiewali w duecie pieśń „Ja nie narzekam”. Mając na uwadze fakt, że 2007 rok to „Rok pieśni i liturgii ewangelickiej” oraz kierując się słowami „Kto śpiewa, podwójnie się modli” wysłuchaliśmy na zakończenie „Modlitwę” Okudżawy w solowym wykonaniu naszej pastorowej Ewy Sztwiertni, wyrażając w ten sposób naszą radość za darowany nam dobry czas wspólnie spędzony u stóp Zbawiciela.
Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do przygotowania tego przemiłego spotkania zaprzyjaźnionych Kół Kobiet.
W dniach 25-27 czerwca 2007 r. w Wiśle Jaworniku odbyła się coroczna Ogólnopolska Konferencja Duchownych Kościoła Ewangelicko - Augsburskiego.
W poniedziałkowy wieczór odbyło się Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia Księży i Katechetów.
W ramach Konferencji w różny sposób omawiany jest temat roku 2007 – pieśń i liturgia. Referat „Ecclesia cantans – śpiew znamieniem duchowości ewangelickiej wygłosił Paweł Hruszwicki. Z kolei ks. Adam Malina i ks. Grzegorz Giemza swoje wystąpienie zatytuowali „Jeden Kościół – jedno nabożeństwo – jedność i różnorodność liturgii Kościoła”. Odbyły się też warsztaty i spotkania w grupach poświęcone pracy z chórami parafialnymi, roli pieśni w duszpasterstwie, organizowaniu nabożeństw młodzieżowych, ćwiczeniom śpiewu liturgicznego, możliwościom kreowania liturgii nabożeństwa w oparciu o "Śpiewnik ewangelicki".
Drugi dzień obrad poświęcony był omówieniu bezpieczeństwa przeciwpożarowego obiektów sakralnych, o którym mówił st. bryg. Jacek Piechocki z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Duchowni dyskutowali też o zmianach w Funduszu Socjalnym Kościoła.
Nie zabrakło też czasu na miłe spotkanie wieczorem przy ognisku w towarzystwie miejscowej Grupy Wańcy, która kultywuje kulinarne i śpiewacze beskidzkie tradycje ludowe.
28 czerwca 2007r. we wczesnych godzinach rannych liczna grupa parafian z Wisły Jawornika (50 osób) wyruszyła na wycieczkę do stolicy Dolnego Śląska- Wrocławia. Podróż umilał nam bardzo dobrze przygotowany do swej roli „pilot” wycieczki – Zbyszek Czyż, który nie tylko przedstawił charakterystykę miasta-celu naszej wyprawy, ale także rozweselał dowcipami i zabawnymi anegdotami.
Zwiedzanie miasta rozpoczęliśmy od niewątpliwej atrakcji kulturalnej, jaką jest Panorama Racławicka – gigantyczna rotunda, w której mieści się panoramiczny obraz przedstawiający bitwę pod Racławicami z 4 kwietnia 1794r.
Duże wrażenie zrobił również widok na miasto z wieży katedry. Nieprzypadkowo Wrocław określa się najbardziej zielonym miastem Polski, gdyż mogliśmy się o tym przekonać spacerując po Ogrodzie Botanicznym, w którym rośnie ponad 350 gatunków drzew
i kwiatów. Posiada on piękną ekspozycję kwietną, oranżerię i największą w kraju kaktusiarnię. Niemniej wspaniałym miejscem, zwłaszcza dla miłośników flory, a takich wśród wycieczkowiczów było wielu, okazał się oryginalny Ogród Japoński, zaprojektowany
i utrzymywany zgodnie z zasadami sztuki ogrodniczej.
Wspomnę również o spacerze po urokliwej wrocławskiej Starówce, gdzie mieliśmy możliwość zetknąć się z ciekawą renesansową architekturą, z licznymi odrestaurowanymi kamieniczkami okalającymi Rynek oraz Ratusz. Tuż obok znajduje się Kościół Garnizonowy (jak się dowiedzieliśmy podczas zwiedzania, dawniej należący do Kościoła Ewangelickiego), a przed nim pomnik Dietricha Boenhoffera (ewangelickiego duchownego, zamordowanego
w czasie II wojny światowej).
Po mieście oprowadzał nas przewodnik, a jednocześnie parafianin tutejszego ewangelickiego kościoła Miłosierdzia Bożego – pan Arkadiusz Felkle. W interesujący sposób przybliżył nam nie tylko historię miasta, ale także burzliwe dzieje protestanckich kościołów we Wrocławiu.
Wspomniana parafia, w której zostaliśmy życzliwie przywitani i zaproszeni na poczęstunek, mieści się w znanej Dzielnicy Czterech Świątyń, zamieszkiwanej ze współpracującymi
ze sobą ewangelikami, prawosławnymi, katolikami oraz Żydami.
Nasz pobyt był z pewnością pełnym wrażeń, intensywnie przeżytym czasem i dzięki organizatorowi wycieczki, księdzu Zdzisławowi Sztwiertni mogliśmy obejrzeć miasto, będące do dziś ośrodkiem wielowyznaniowym, otwartym na różnorodność kulturową, czego przykładem jest dzielnica wzajemnego szacunku czterech kultur.
Na zakończenie podzielę się jeszcze jednym spostrzeżeniem – nasza wyprawa miała oprócz celów poznawczych czy turystycznych także charakter integracyjno-towarzyski
i, miejmy nadzieję, już wkrótce uda się zorganizować kolejną, równie udaną, wycieczkę.
Uczestniczka – M.B.
Z okazji zakończenia roku szkolnego 24 czerwca w parafii w Wiśle Jaworniku odbyło się ,myślę, że można użyć określenia – Święto Parafialne.
Uroczystość składała się z dwóch części: nabożeństwa według liturgii młodzieżowej oraz popołudniowego pikniku. W czasie nabożeństwa kazanie wygłosił proboszcz ks. Zdzisław Sztwiertnia, a oprawę muzyczną zapewnił chór młodzieżowy i chórek dziecięcy, który zaprezentował kilka pieśni. Po raz pierwszy wykorzystane zostały nowo zakupione ekrany,
na których wyświetlano słowa śpiewanych pieśni, a nawet teksty liturgiczne.
Program popołudniowy był mniej oficjalny. Parafianie spotkali się na placu zabaw, gdzie rozpoczęło się wielkie grillowanie. Nie zabrakło różnych smakołyków przyniesionych przez uczestników. Rozpoczęły się gry i zabawy, w których brali udział zarówno najmłodsi, jak i ci nieco starsi. Młodzież sprawdzała swe umiejętności podczas gry w siatkówkę. Natomiast dla dzieci przygotowano atrakcję w postaci nadmuchanego zamku, gdzie maluchy mogły dać upust swym niewyczerpanym pokładom energii. Niemniej interesującym punktem programu był występ clownów, rozśmieszających wszystkich swoimi sztuczkami i zabawnymi scenkami.
W trakcie pikniku można było również obejrzeć przywieziony z Dzięgielowa przez Tomka Niemczyka ( jednego z organizatorów spotkania) – Bibliobus. W jego wnętrzu znajdowała się wystawa poświęcona Biblii. Zebrane eksponaty, materiały, broszury ukazywały dzieje Słowa Bożego. Jest to z pewnością ciekawa forma propagowania wiedzy o Piśmie Świętym, godna polecenia.
Sprzyjająca atmosfera oraz pogoda sprawiły, że ostatni uczestnicy opuszczali piknik ok. godz. 20. W spotkaniu wzięło udział ponad 100 osób, co świadczy o tym, że taka forma wspólnego spędzania czasu warta jest kontynuowania również w następnych latach.
A zatem zapraszamy za rok.
M.B.
W dniu 13 czerwca 2007r. w Parafii w Wiśle Jaworniku odbyło się spotkanie
z misjonarką z Mali – Gosią Nawrocką. Od 13 lat mieszka w Gao-miejscowości najdalej położonej w głąb Sahary. Tam wraz ze swoim mężem Ibrahimem, który jest pastorem, prowadzi pracę ewangelizacyjną wśród pustynnego ludu Tuaregów. Gosia, współpracując
z Biblijnym Stowarzyszeniem Misyjnym, kilkakrotnie odwiedzała już nasz zbór. Tym razem przyjechała do Polski tylko ze swoimi córeczkami- Yemimką i Lidią. Ibrahim pozostał
w Gao.
W czasie spotkania wygłosiła bardzo ciekawy odczyt na temat duchowych relacji
w rodzinie. Swoje przemyślenia przedstawiła w oparciu o List do Efezjan oraz Księgę Estery. Wskazując na zasadnicze biblijne zalecenia dotyczące małżeństwa, takie jak posłuszeństwo, uległość żony, ale też odpowiedzialność i przede wszystkim wzajemna miłość małżonków, odwołała się do własnych doświadczeń kulturowych. Wraz z Ibrahimem – rodowitym Malijczykiem, pochodzącym z plemienia Tuaregów, niejednokrotnie musieli pokonać różnego rodzaju bariery wynikające z różnic kulturowych.
Gosia opowiedziała również o trudnym życiu chrześcijan, a zwłaszcza nawróconych kobiet,
w świecie muzułmańskim. W tej kulturze pozycja kobiety znaczy niewiele, jej los zależy przede wszystkim od mężczyzn – najpierw ojca, potem męża. Jedynie wiara i zerwanie
z tradycją islamu sprawia, że życie, jego jakość, może ulec diametralnej zmianie.
Te spostrzeżenia dotyczące kondycji współczesnej rodziny mają wymiar uniwersalny, gdyż ukazują, iż tylko bliska duchowa relacja oparta na Bożym fundamencie daje gwarancję budowania szczęśliwego związku dwojga ludzi.
Tekst wygłoszony przez Gosię na spotkaniu znajdziecie tutaj
M.B.
W dniach 7-9 czerwca odbyła się wycieczka tegorocznych konfirmantów na Słowację. Grupą 11 konfirmantów wraz z trzema opiekunami udaliśmy się na Słowację.
Pierwszym punktem naszego zwiedzania był Zamek Orawski. Jest on jedną z najwspanialszych pamiątek budownictwa zamkowego i jedną z najbardziej poszukiwanych pamiątek kulturalnych Słowacji. Zamek Orawski wznosi się 112m nad poziomem rzeki Orawy i majestatycznie góruje nad wsią Oravsky Podzamok. Następnie udaliśmy się do Demianowskiej Jaskini Wolności. Jaskinia leży w Dolinie Demianowskiej na południe od liptowskiego Mikulasza. Odznacza się przepiękną kolorystyką nacieków i niepowtarzalnością ich kształtów. W skalnych wodospadach błyszczą różne odcienie, żółci, czerni oraz koloru pomarańczowego. Następnie pojechaliśmy do Liptowskiego Mikulasza gdzie mieliśmy okazję wejść do Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego i pooglądać go od wewnątrz. Potem udaliśmy się do Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Svicie, która była naszą bazą noclegową. Następnego dnia zasiedliśmy wspólnie do śniadania które przygotowaliśmy sami i potem udaliśmy się do Doliny Łomnickiej, która znajduje się pod szczytem Łomnicy. W dolnej części doliny na wysokości 1751m n.p.m. znajduje się Łomnicki Staw, który bardzo nam się spodobał. Wyprawa była dosyć długa i męcząca ale warto było pooglądać te piękne widoki popodziwiać kreatywność pana Boga. W drodze powrotnej zjechaliśmy kolejką linową i następnie udaliśmy się do Szczyrbskiego Plesa gdzie znajduje się znany ośrodek narciarstwa zimowego i malownicze Jezioro Szczyrbskie, drugie co do wielkości w słowackich Tatrach. Potem powróciliśmy do Svitu, poszliśmy na obiado-kolację i na basen, który znajdował się zaraz obok Parafii. Trzeciego i ostatniego dnia udaliśmy się do AquaCity w Popradzie i tam świetnie się bawiliśmy. W drodze powrotnej wstąpiliśmy do miejscowości Święty Krzyż na środkowym Liptowie gdzie znajduje się drewniany ewangelicki Kościół artykularny zbudowany przez Józefa Langa, pochodzi z 1729r. Należy do największych drewnianych budowli na Słowacji ale również i w Europie Środkowej.
Były to bardzo udane i dobrze zorganizowane dni. Pan Bóg sprawił iż przez cały nasz pobyt na Słowacji świeciło słonko i było naprawdę przyjemnie. Wszyscy mile będziemy wspominać ten wspólnie spędzony czas na Słowacji. I chcieliśmy podziękować wszystkim którzy przyczynili się do naszego wyjazdu.
Natalia Cieślar
W dniu 6 maja 2007 roku Parafia Ewangelicko – Augsburska w Wiśle Jaworniku przeżywała pamiątkę poświęcenia świątyni. Przybyli na tę uroczystość goście oraz parafianie zostali powitani serdecznymi słowami i modlitwą przez proboszcza ks. Zdzisława Sztwiertnię. Wielu ludziom wielkiego serca należy się podziękowanie za to, że przyczynili się 21 lat temu do powstania kaplicy, która służy zborownikom i przyjezdnym. Dzięki temu miejscu można skupić się nie tylko na modlitwie, dziękując Bogu za każdy darowany z łaski dzień, ale także słuchając i rozważając Słowo Boże. Tu również odbywają się kwartalne spotkania dla kobiet i małżeństw, konferencje misyjne czy szkoleniowe dla nauczycieli szkółek niedzielnych. Natomiast w okresie wakacyjnym korzystają z kaplicy również uczestnicy wczasów rodzinnych, świąteczno-noworocznych, obozów dziecięcych i młodzieżowych.
Warto sobie przypomnieć, jaką rolę odgrywa kościół w naszym życiu lub w życiu tych, którzy przybywają do Jawornika tylko na chwilę, by wspomnieć słowa apostoła Pawła – „I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.” Dz. 2,42.
Niezastąpione są modlitwy o to, aby tradycja pamiątki założenia świątyni stała się czynnikiem integrującym społeczność ewangelicką i wpajającym świadomość przynależności wyznaniowej.
Niewątpliwie o kontynuacji tradycji świadczą występy chórów działających w parafii, a reprezentujących różne pokolenia. W pieśniach uwielbili
i podziękowali Bogu za dotychczasowe błogosławieństwa: parafialny chór oraz młodzieżowa grupa wokalna. A kazanie wygłosił zaproszony na uroczystość biskup Mieczysław Cieślar.
Nie obyło się bez bardzo smacznych kołaczy przygotowanych jak co roku przez parafianki z Koła Pań.
W dniach 11-13 maja odbyło się w Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Istebnej zgrupowanie dla tegorocznych konfirmantów z Jawornika. Celem wycieczki było przygotowanie do konfirmacji.
O godz. 17.00 udaliśmy się do Istebnej. Tam zostaliśmy serdecznie przywitani przez proboszcza Parafii w Istebnej, ks. Alfreda Stańka. Następnie wspólnie z naszym opiekunem, ks. Zdzisławem Sztwiertnią zasiedliśmy do kolacji. Po kolacji odbyło się spotkanie prowadzone przez ks. Sztwiertnię, na temat przeżywania uroczystości konfirmacji, był również czas na wspólne uwielbianie naszego Pana poprzez śpiew. Zgodnie z planem po spotkaniu miała nastąpić cisza nocna, a więc wszyscy udali się do swoich pokoi i próbowali zasnąć.
Pobudka była o godz. 8.00,ale jak się okazało wielu z nas już przed 8.00 było na nogach i wykorzystywało wolny czas na naukę pytań konfirmacyjnych, gdyż podczas zgrupowania mieliśmy możliwość zdawania pytań. Po śniadaniu mieliśmy chwilę czasu wolnego. Kolejnym punktem programu było spotkanie prowadzone przez ks. Stańka na temat czym jest dla nas konfirmacja. Był także czas wspólnego śpiewu. Po pewnym czasie dołączyli do nas konfirmanci z Istebnej. Później zostaliśmy podzieleni na grupy i otrzymaliśmy pytania, które mieliśmy rozważyć w tych grupach. Był to czas, w którym każdy mógł powiedzieć, czym dla niego jest konfirmacja i jak sobie wyobraża swoją rolę w kościele po niej. Po obiedzie wybraliśmy się na Złoty Groń. Po powrocie wysłuchaliśmy wykładu poprowadzonego przez pana Zbigniewa Kłapę – pracownika MED.-u. Po kolacji był ciąg dalszy wykładu .Następnie mieliśmy spotkanie organizacyjne, podczas którego ustalaliśmy sprawy dotyczące konfirmacji i egzaminu. Zadawaliśmy dużo nurtujących nas pytań, począwszy od pytań ,które były dosyć oczywiste, a kończąc na tych, które były bardzo istotne. Później wszyscy poszliśmy do swoich pokoi – była to już ostatnia noc naszej wycieczki, także wydawałoby się, że nikt nie będzie spał, ale nie było z nami większych problemów i w miarę szybko zasnęliśmy.
Pobudka była o zwykłej porze, następnie śniadanie a potem nabożeństwo. Nasze zgrupowanie zakończyło się wyśmienitym obiadem, poczym przyjechały po nas samochody i wróciliśmy wszyscy bezpiecznie do domów.
Były to bardzo udane i wyjątkowe dni, które będziemy z pewnością mile wspominać. Chciałyśmy serdecznie podziękować w imieniu wszystkich tegorocznych konfirmantów, przede wszystkim Bogu, za możliwość wyjazdu i za błogosławieństwo na ten cały czas spędzony w Istebnej. Dziękujemy ks. Sztwiertni za zorganizowanie wyjazdu, naszej Parafii za pokrycie kosztów oraz radnym i rodzicom, którzy przyczynili się do naszego wyjazdu, a także Parafii w Istebnej za gościnność i miłą atmosferę.
Natalia Cieślar i Patrycja Czyż